Wojna o ucho Jenkinsa
Wszystkie wojny mają swoje nazwy, a Anglia brała udział w wielu z nich.
Wojny róż, wojna o sukcesję hiszpańską, wojna burska i oczywiście I i II wojna światowa, ale wojna o ucho Jenkinsa to dziwnie brzmiąca wojna!
Pierwsze pytanie brzmi: kim u licha był Jenkins i co jego ucho miało z tym wspólnego?
Robert Jenkins, właściciel wspomnianego "ucha", był brytyjskim kapitanem morskim, którego ucho zostało rzekomo odcięte przez hiszpańską straż przybrzeżną, która weszła na pokład i przeszukała jego statek "Rebecca".
Dlaczego, historia tego nie mówi.
Kiedy Jenkins powrócił do Anglii z uchem zatopionym w butelce, miało to ogromny wpływ na kraj.
Izba Gmin wezwała Jenkinsa do stawienia się przed nią i nakazała mu przedstawienie "ucha", co ten należycie uczynił.
Zobacz też: Wielki kryzys nawozu końskiego w 1894 r.Na pytanie "Co zrobiłeś?" Jenkins odpowiedział: "Poleciłem moją duszę Bogu i moją sprawę mojemu krajowi".
Rzeczywiście, piękne słowa!
"Ucho" Jenkinsa przyciągnęło wyobraźnię całego kraju, a moc tego pomarszczonego przedmiotu była ogromna i stała się symbolem angielskiej dumy.
Robert Jenkins pokazuje swoje odcięte ucho premierowi Robertowi Walpole'owi.
Zobacz też: Londyn po wielkim pożarze w 1666 r.Satyryczny rysunek z 1738 r. przedstawiający premiera Roberta Walpole'a mdlejącego w konfrontacji z hiszpańskim uchem, co doprowadziło do wojny o ucho Jenkinsa w 1739 r. Muzeum Brytyjskie, Londyn
Postawa Anglików była taka, że Hiszpanie muszą dostać nauczkę, nie można im pozwolić na obcinanie uszu Anglikom!
Ale czy naprawdę został odcięty przez Hiszpanów, czy też "zgubił" go w bójce w pubie?
Nigdy się tego nie dowiemy, ale "ucho" miało zapoczątkować wojnę między Hiszpanią a Anglią w 1739 roku, w wyniku czego wojna ta została zapamiętana jako Wojna o Ucho Jenkinsa.
Bez wątpienia to "ucho" musi być najsłynniejszym w historii.