Land Girls i Lumber Jills
3 września 1939 r. brytyjski premier Neville Chamberlain wyszedł na antenę, aby ogłosić, że Wielka Brytania oficjalnie znajduje się w stanie wojny z Niemcami. Mówiąc, że rząd zrobił wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć konfliktu, podkreślił odpowiedzialność ludzi za wysiłek wojenny. "Rząd (opracował) plany, dzięki którym możliwe będzie kontynuowanie pracy narodu w dniach stresu i wojny".Ale te plany potrzebują waszej pomocy" - powiedział. Mężczyźni w Wielkiej Brytanii odpowiedzieli na wezwanie, podobnie jak kobiety. Kobiety nie chwyciły za broń, ale za łopaty i siekiery.
Kobieca Armia Lądowa (WLA) została po raz pierwszy zorganizowana podczas I wojny światowej, aby zapełnić miejsca pracy w rolnictwie, które pozostały wolne, gdy mężczyźni wyjechali na wojnę. Pozwalając kobietom wejść w role tradycyjnie ograniczone do mężczyzn, naród mógł nadal karmić swoich obywateli w kraju i za granicą. WLA została przywrócona w 1939 roku, gdy kraj przygotowywał się do kolejnej wojny z Niemcami. Zachęcanie samotnych kobiet międzyW 1944 r. było już ponad 80 000 "Land Girls", które zgłosiły się na ochotnika w wieku od 17½ do 25 lat (a później wzmocniły swoje szeregi poprzez pobór do wojska).
Zapewnienie wyżywienia narodu pozostało główną misją WLA, ale Ministerstwo Zaopatrzenia wiedziało, że rolnictwo ma również kluczowe znaczenie dla sukcesu wojskowego. Siły zbrojne potrzebowały drewna do budowy statków i samolotów, wznoszenia ogrodzeń i słupów telegraficznych oraz produkcji węgla drzewnego używanego w materiałach wybuchowych i filtrach masek przeciwgazowych. W 1942 r. Ministerstwo Zaopatrzenia utworzyło Kobiecy Korpus Drzewny (WTC), podzbiór Kobiecej Armii Lądowej.W latach 1942-1946 ponad 8 500 "Lumber Jills" w całej Anglii, Szkocji i Walii ścinało drzewa i pracowało w tartakach, zapewniając brytyjskiej armii drewno potrzebne do utrzymania jej żołnierzy na morzu, w powietrzu i ochrony przed bronią chemiczną Osi.
Dziewczęta z Armii Lądowej piłujące modrzewiowe słupy do wykorzystania jako rekwizyty w obozie szkoleniowym Women's Timber Corps w Culford w Suffolk.
Mundury WLA i WTC różniły się nakryciami głowy i emblematami. Filcowy kapelusz WLA był ozdobiony snopem pszenicy, podczas gdy emblemat na wełnianym berecie Women's Timber Corps przedstawiał drzewo. Pomysł zezwolenia kobietom na noszenie spodni jako części munduru usankcjonowanego przez rząd zszokował wielu podczas I wojny światowej, alePotrzeby wojenne wymagały pewnego złagodzenia oczekiwań związanych z płcią. Imperium potrzebowało pomocy i wsparcia każdego obywatela, mężczyzny lub kobiety, aby wygrać wojnę. Jak Winston Churchill przypomniał Izbie Gmin w 1916 r.: "Nie ma sensu mówić: 'Robimy, co w naszej mocy'. Musisz odnieść sukces, robiąc to, co konieczne." WLA i WTC stanęły na wysokości zadania. "Dlatego zamierzamy wygrać."Kobiety w Wielkiej Brytanii chętnie wykonają tę pracę!" - wyjaśniła weteranka Women's Timber Corps, Rosalind Elder.
Zobacz też: Wielkie brytyjskie wakacje nad morzemLand Girls i Lumber Jills z powodzeniem wypełniały role od dawna uważane za nieodpowiednie dla kobiet, ale przedwojenne stereotypy utrzymywały się. Niektórzy pracownicy płci męskiej "nie lubili nas może dlatego, że byłyśmy kobietami... stare szkockie podejście do kobiet: nie mogą wykonywać męskiej pracy, ale my to robiłyśmy!" powiedziała weteranka WTC Grace Armit w "Women Warriors of WWII" Jeanette Reid.
Rolnik rozmawia z niemieckimi jeńcami wojennymi, którzy pracują dla niego na farmie w pobliżu obozu jenieckiego, 1945 r. Jeńcy noszą gumowe "rękawy" na butach, aby chronić nogi i stopy przed błotem.
Oprócz wstrząśnięcia społecznymi normami płci, Land Girls i Lumber Jills nieoficjalnie wpłynęły na powojenne stosunki z wojennymi wrogami. Rząd nalegał, aby kobiety nie bratały się z wrogimi niemieckimi i włoskimi jeńcami wojennymi, z którymi pracowały, ale doświadczenie z pierwszej ręki z jeńcami wojennymi dało im inny pogląd. "Jeśli mamy mieć właściwy pokój po wojnie, będziemy musieliOkazujmy szacunek i życzliwość każdemu krajowi, nawet jeśli jest naszym wrogiem" - napisał jeden z członków służby w liście z maja 1943 r. do publikacji WLA The Farm Girl. "Nie ma potrzeby być przesadnie przyjaznym, ale przynajmniej pokażmy prawdziwego brytyjskiego ducha uprzejmości i dobrej woli". Ten duch dobrej woli i szacunku był przykładem dla wszystkich obywateli.
Kobiecy Korpus Drzewny został zdemobilizowany w 1946 r., a Kobieca Armia Lądowa w 1949 r. Po zwolnieniu ze służby większość członkiń WLA i WTC powróciła do życia i źródeł utrzymania, którymi cieszyły się przed wojną. Społeczeństwo powróciło również do przedwojennych rozróżnień dotyczących tego, co kobiety mogły, a czego nie mogły robić. W rezultacie WLA i WTC wkrótce stały się jedynie przypisami w historii."Nadeszła wojna i trzeba było robić swoje" - powiedziała Ina Brash. "Nie otrzymaliśmy żadnego uznania, emerytur ani niczego w tym rodzaju. Nikt nic o nas nie wiedział".
Oficjalne uznanie zajęło ponad 60 lat. 10 października 2006 r. w Queen Elizabeth Forest Park w Aberfoyle wzniesiono tablicę pamiątkową i pomnik z brązu ku czci WTC. Osiem lat później w National Memorial Arboretum w Staffordshire wzniesiono pomnik ku czci zarówno WLA, jak i WTC. Te miejsca pamięci, a także historie kobiet zapisane w wywiadach i wspomnieniach, przypominają nam, że nie było to w przeszłości.Tylko mężczyźni odpowiedzieli na wezwanie, by służyć swojemu narodowi i chronić wolność. Kobiety również zostały wezwane i odpowiedziały.
Zobacz też: Bitwa pod Neville's CrossKate Murphy Schaefer uzyskała tytuł magistra historii ze specjalizacją historia wojskowości na Southern New Hampshire University. Jej badania koncentrują się na kobietach w czasie wojny i rewolucji. Jest także autorką kobiecego bloga historycznego www.fragilelikeabomb.com. Mieszka na obrzeżach Richmond w Wirginii ze swoim wspaniałym mężem i energicznym beagle'em.